środa, 29 stycznia 2014

Prolog:

I wish  
*********** 
   Im dłużej się nad tym wszystkim zastanawiam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko co robię jest do dupy i szlag momentalnie mnie trafiał. Jak inaczej mam wytłumaczyć to, że czegokolwiek się tknę, zaraz się niszczy, albo gdziekolwiek się zjawię, zostaje aresztowana? No właśnie... mam ogromnego pecha w życiu...
     Chociaż mogłabym tryskać optymizmem, bo dzięki temu, że kolejny raz przyskrzyniły mnie gliny, moi rodzice w końcu ''zainteresują'' się swoją najmłodszą córeczką... A nie, przepraszam. Ja nie jestem ich córeczką, jeżeli wiecie co mam na myśli. Adoptowano mnie. Gdy miałam jakieś... 2 latka?
      W przeciwieństwie do tego co na pewno sobie myślicie, doskonale pamiętam swoich biologicznych rodziców i rodzeństwo. Ba, nawet z jednym z nich utrzymuje kontakt! Kojarzycie zespół One Direction? I tego stukniętego, uchachanego, farbowanego blondynka z niebieskimi oczami? Tak Niall Horan. I to właśnie on jest moim braciszkiem, starszym, co prawda o jakieś pieprzone 3 lata, o czym nie daje mi w żadnym razie zapomnieć. Nienawidzę go.
     I teraz pewnie zapytacie, czy poznałam resztę tego żałosnego boysbandu? A jakże by inaczej... Kilka lat temu, Horan siłą zaciągnął mnie do hotelu, gdzie przez pewien czas mieszkali, i w ten o to magiczny sposób, zobaczyłam na żywo, zespół za którym szaleją miliony dziewczyn na całym świecie. Szczerze? Nie mam bladego pojęcia co one w nich widzą...
     Wracając do mojej cholernie głupiej sytuacji, siedzę właśnie w jakimś odpicowanym i świeżym gabinecie, a przede mną stoi jakaś starsza babka, która nawet na sekundę nie spuszcza ze mnie wzroku. Wiecie jakie to wkurzające? I w pewnym sensie zabawne, bo na każdy mój najmniejszy ruch, spina się i sięga do kajdanek. Hahaha, normalnie uwielbiam wkurzać podstarzałe policjantki.

     Za co tym razem tutaj siedzę? Otóż dałam się namówić moim znajomym na wypad do klubu. Taaak, jestem niepełnoletnia, ale nie przeszkadzało mi to. Kilka godzin później pod klub przyjechały wozy policyjne i zaczęły przeszukiwać tłum. Miałam nielegalny dowód, dlatego mnie zgarnęli. I nie tylko mnie. Ingrid też tutaj trafiła.

      Jaka Ingrid? Moja najlepsza przyjaciółka. Jak jesteśmy razem to zawsze potrafimy się wpakować w jakieś gówno. Tak samo było teraz. Siedziała kilka pokoi dalej. Wygląda na miłą i spokojną dziewczynkę, ale naprawdę jest straszną suką. Potrafi nieźle komuś przywalić, a jeżeli ktoś wejdzie jej w drogę... powodzenia.
        - Alison Evans?- na dźwięk swojego imienia podniosłam głowę i spojrzałam na wchodzącego mężczyznę.- Twoi rodzice już tu są. Możesz wracać do domu.
     Moi rodzice. Pffff... już prędzej Niall się mną interesuje niż oni. I znając życie, mój braciszek już wie o wszystkim. I pewnie czeka tylko na dogodną okazję by się na mnie wydrzeć. To zabawne, jak starsze rodzeństwo myśli, że mogą kontrolować młodsze. Czasami jest zupełnie na odwrót.
     Wyszłam z pomieszczenia i już z oddali mogłam zobaczyć zmęczoną twarz mojego taty i zdezorientowaną mamę. Nawet na nich nie spojrzałam, kiedy odebrałam od policjanta swoje rzeczy. Torebka, klucze do domu, telefon i papierosy.
     Wychodząc z komisariatu czułam, jak atmosfera wokół nas się zagęszcza. Hmmm.... zakład, że w samochodzie czeka na mnie kazanie?
        - Co ty sobie myślisz?- tata od razu przeszedł do rzeczy. - Myślisz, że jak nas nie ma cały dzień w domu, to tobie wszystko, kurwa wolno?! O nie moja panno... Doigrałaś się tym razem. Masz szlaban na telewizor, komputer, telefon i wyjścia z domu, zrozumiano?! Nawet nie wiesz jak musieliśmy się za ciebie wstydzić....- bla, bla, bla... Stała gadka ojczulka po wyjściu z komisariatu. Na serio, nigdy nie wymyślał niczego nowego, tylko powtarzał swoją ''przemowę, która miała mnie ruszyć'' I ruszyła. Tylko miała odwrotny skutek od zamierzonego. Wyłączyłam się. Nie miałam siły, żeby go słuchać.
      Wolałam zamknąć się w pokoju i zasnąć.


******************
A więc mamy prolog. Jak widać, siostra Horana za bardzo nie przepada za bratem i za 1D ;)
Jeżeli czytasz- zostaw komentarz!

4 komentarze:

  1. Po prologu mogę wnoskować, że polubię ten blog i mam do cb prośbę. Niech na tym opowiadaniu Harry nie będzie głównym bohaterem. Wolę Louisa :D Harr'ego jest już i tak wszedzie pełno i coś mi kumpela mówiła, że on niszczy 1D. Nwm czy to prawda i większość fanek teraz mnei zniszczy, ale ja wręcz nienawidzę Harr'ego.! :) Podrawiam i zapraszam ;)
    http://billundichfurimmerjetzt.blogspot.com/ :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog i niech Louis będzie gł plissss :D i ogólnie supper

    OdpowiedzUsuń
  3. haha świetne ;)) Letty

    OdpowiedzUsuń